Czas drugiej dekady grudnia dla wielu z nas – a szczególnie dla młodszych – jest okresem pełnym oczekiwania. Dla osób wierzących to czas przygotowań na przyjście na świat Dzieciątka Jezus, dla tych mniej związanych z wiarą – moment, gdy myślami jesteśmy już przy choince, wspólnych spotkaniach przy stole i rozmowach, na które w codziennym pośpiechu tak rzadko znajdujemy czas.
Od lat nieodłącznym wstępem do świąt Bożego Narodzenia są miejskie jarmarki, które wprowadzają mieszkańców w świąteczny nastrój. Grupa „Strefa Dziennikarska”, działająca przy Młodzieżowym Domu Kultury „ISKRA” w Pile, wytypowała swojego przedstawiciela – Patryka Uchmana. Wraz z grupą „Foto-Video” pod opieką Pani Marty Sadowskiej spędził on miłe chwile na jarmarku, a następnie podczas konferencji prasowej grupy dziennikarskiej podzielił się zdjęciami oraz swoimi refleksjami z pilskiej zimowej imprezy.
– Zaskoczyło mnie, jak wielu ludzi w różnym wieku zgromadziło się na placu Konstytucji 3 Maja, ulicy 14 Lutego oraz placu Staszica – opowiadał nasz sprawozdawca Patryk. – Z pewnością każdy mógł znaleźć coś dla siebie, choć nie sposób było nie zauważyć komercyjnego charakteru wydarzenia.
Na straganach można było kupić niemal wszystko – od oscypków, przez góralskie kapcie, miody i gofry, aż po drobne pamiątki. Ale tanio nie było, o, nie… Mimo to wspólne, rodzinne wyjście na jarmark zawsze pozostaje doskonałą okazją do spędzenia razem czasu, którego na co dzień tak bardzo nam brakuje.
Jarmark Bożonarodzeniowy w Pile trwał cztery dni i przyciągnął tłumy mieszkańców, którzy – zanim na dobre pochłoną ich świąteczne przygotowania i gotowanie – pozwolili sobie na chwilę spaceru w jeszcze jesiennych klimatach. Na śnieg przyjdzie nam chyba jeszcze trochę poczekać…


